Cytat:
@BrunerOvned, zdajesz sobie sprawę że zbyt szybki ruch wirowy podczas spadku Felixa (ponad 200 obr/min) mógłby go zabić? Joe uniknął tego bo do tego trzeba wyższej wysokości.
Pierdolisz. Za równo jeden jak i drugi byli narażeni na ruch wirowy, który może cię zabić. Ba, byle amator uprawiający sky diving jest na niego narażony ponieważ jest to podstawowe zagrożenie skoków z lotem swobodnym(a więc tylko spadochroniarze skaczący z liny statycznej na niego nie są narażeni) gdyż dopóki się od niego nie uwolnisz to nie możesz otworzyć spadochronu.
Wiadomo. Swego czasu każdy Polak był ekspertem od skoków narciarskich, później najlepiej znaliśmy się na siatkówce i wyścigach formuły 1, a teraz mamy polskich ''ekspertów'' od spadochroniarstwa i skoków swobodnych...
Co do samych jajec skoczków to uważam, że obaj wykazali się odwagą na wysokim poziomie. Skok Joe'go był bardziej ekstremalny, bo gość skakał z granicy osiągnięć technologicznych. Felix miał zaplecze najlepszych osiągnięć techniki i doświadczeń. Szczególnie, że frajerzy z Red Bulla musieli mieć wszystko zgodnie z planem, bo tylko pojawiły się dwie chmurki na niebie, które zasłoniłyby Felixa i już odwoływali skok, bo są to dla nich dziesiątki dolarów straty...
Taka prawda, osiągnięcie Joe'go zrealizowano dla wiedzy, rekordów i przełamywania barier, a Felixa głównie dla kasy...