Instruktor na kursie mówił mi, żeby zawsze jechać z taką prędkością, z której wyhamujesz jeśli coś znienacka pojawi się na drodze. Czyli do linii świateł.
Ale debile zapierdalają, bo przecież na drodze nic nie ma prawa ich zaskoczyć.
Instruktor na kursie mówił mi, żeby zawsze jechać z taką prędkością, z której wyhamujesz jeśli coś znienacka pojawi się na drodze. Czyli do linii świateł.
Ale debile zapierdalają, bo przecież na drodze nic nie ma prawa ich zaskoczyć.
Twoja stara to nie instruktor, ale tak z ciekawości - powiedziała Ci może z jaką prędkością należy jeździć w nocy, tak konkretnie, ile?
Co za brednie... Tylko praktyka pomaga wyjść z takich sytuacji...
Na miejscu wyświetlaczy HUD w samochodach powinny być montowane wysuwane ekrany monochromatyczne (odc szarości) wyświetlające obraz z kamery termowizyjnej (lub na podczerwień - która okaże się lepsza i dalej sięgająca), HUD powinien być z boku. Ekrany oczywiście nie wysokie żeby nie przesłaniały normalnej widoczności. To powinno być obowiązkowe wyposażenie auta.
No tak, lepiej obowiązkowo kazać montować w samochodach drogie kamery termowizyjne z wyświetlaczami przeziernikowymi zamiast nałożyć obowiązek posiadania odblasków przez pieszych na drodze
Oczywiście, chyba, że jesteś w stanie wymusić posiadanie odblasków również przez zwierzęta na drodze. Zresztą nawet na pieszych tego nie wymusisz. Poza tym u nas na przykład ten obowiązek jest ale tylko w terenie niezabudowanym, jest masa dróg na terenach zabudowanych , które są na długim odcinku nieoświetlone. Awarie oświetlenie nocą też się zdarzają, mając w wozie taką kamerę masz to wszystko w dupie, widzisz więcej, reagujesz wcześniej, jesteś bezpieczniejszy, Ty i otoczenie.