Bambrych napisał/a:
a on małpy pilnuje...
...żeby małpa nie wyciągnęła kolejnej sztuki broni i nie strzeliła np. panu policjantowi w plecy.
Widocznie ten policjant nie jest debilem.
Natomiast tu zabrakło czegoś znanego ze starego dowcipu:
Pod numer 112/911 dzwoni facet i krzyczy:
— Jestem z kolegą na polowaniu i go przypadkowo chyba zastrzeliłem, co robić?!
Głos w słuchawce:
— Spokojnie, najpierw proszę się upewnić, czy na pewno nie żyje.
Na co facet:
— Chwileczkę...
Po chwili słychać strzał i facet mówi:
— Tak, teraz jestem pewien, co dalej?