Wysłany:
2012-12-12, 23:30
, ID:
1652559
Zgłoś
Ja pierdolę, koleś wziął się za testowanie płynów i sprawdził najmniej istotną cechę.
Ja kupiłem w tesco taki, który był polecany w jakimś teście dostępnym na necie i najchętniej bym go wylał w pizdu. Jebie tak niemiłosiernie, że nie da się wytrzymać, a w dodatku ostatnio kobieta się mnie pytała czy coś piłem bo niby waliło ode mnie alkoholem - zrozumiałem o co chodzi jak wróciłem do samochodu. Każdy, kto wsiada, pyta mnie co tak śmierdzi. Nazwy niestety nie podam, bo wszedł mi cały. Jeszcze ciekawostka: płyn był wyposażone w taki dziubek, przez który łatwo się nalewa po włożeniu go w otwór butli - i to kurwa nie pasowało! Po chuj to w takim razie było?
Wzburzyłem się, zaraz znajdę ten test i ten płyn.
[edit]http://www.auto-swiat.pl/1-test-plynow-do-spryskiwaczy-sprawdzilismy-czy-smierdza-truja-lub-zamarzaja#
To był "Psik Psik Autoland" - niby piszą, że nieprzyjemny zapach, no ale kurwa bez przesady, ja go czuję nawet jak już jestem w domu...