Jak czytam to pierdolenie o biednych kibolach to mnie zbiera na rzygi. Co to kurwa jest, policja ich prowokuje, więc zamiast wjebać policji, powyrywają i połamią krzesełka na stadionie swojej "ukochanej" drużyny, narażając klub na koszta. I pieprzenie pt.
TomBoy napisał/a:
Sprowokowane - może złego słowa użyłem, ale udowodniło niezależne śledztwo (tego już media nie podały), że w barierkach i krzesełkach były źle przymocowane śruby.
No przecież śmiech na sali. To jak dzieciom, trzeba wszystko sprzed ręki zabierać, bo się tym zabiją? To ludzie są, czy bezrozumne trolle, co weźmie w łapę to rozjebie?
I kolejny objaw geniuszu:
TomBoy napisał/a:
I zwróć uwagę na zachowanie policji, które nie reagowało na początkowe ,,rozruchy" kibiców, dopiero poczekali aż skoczą sobie do gardeł.
To jak to jest w końcu? Jak policja reaguje - to prowokują. Jak nie reaguje - to źli, bo za długo czekali.
Jak policja zareaguje zanim się zacznie burda - kibolki mówią, że się nic nie działo, policja ich zaczęła napierdalać, sprowokowała zadymę.
Jak policja zareaguje jak się już burda zacznie - to jakim prawem do tego dopuścili, że się kibole po ryjach piorą.
CHORE.
Normalny człowiek idzie na mecz obejrzeć widowisko sportowe ( w koszykówce też się robi oprawy meczy, nikt się potem nie leje po ryjach), wychodzi z meczu NIE RZUCAJĄC KRZESŁAMI i idzie sobie się spokojnie z radości lub smutku napić, NAWET z kibicami drużyny przeciwnej, bo wie, że to nie jego wrogowie, a normalni ludzie którzy kochają ten sam sport - zwyczajnie w innych barwach.
Dlatego nie lubię piłki nożnej - przez to napinanie się. Ja kibicuję jednej drużynie, Ty drugiej - z miejsca wrogowie. Debilizm.