Nie wiem po co ta wojna między Windą, Maciem, a Linuxem. Niech każdy zostanie przy swoim systemie. Ja od ponad roku mam na swoim laptopie Linuxa Mint (remiks Ubuntu) i Windowsa XP. Cenię go sobie za szybkość, brak zawiech, kernel paniców (odpowiednik windosowskiego blue screena). Działa na nim wszystko prócz najnowszych gier, ale to mi nie przeszkadza, bo w gry nie gram. Na Windowsie robię to, czego nie da się zrobić na pingwinie. A Mac OS? To nic innego jak Unix z ładną powłoką graficzną za którego trzeba słono zapłacić. Linux ciężki w obsłudze? Jeśli ktoś wykorzystuje więcej niż 5% zdolności swej mózgownicy to i z Linuxem da sobie radę. Są przecież w internecie polskojęzyczne fora na których wszystko jest wyjaśnione.
Zacytowałem tylko fragment bo nie chce mi się zaśmiecać tematu.
Zacznę od tego, że do używania linuxa WCALE nie jesteś zbyt tępy,
Sam używam już go chyba 3 miesiąc i złego słowa powiedzieć nie mogę, szybkość, niezawodność, brak aż tylu wirusów, to tylko parę atutów tego systemu.
A co do MAC'a, to zależy od użytkownika, czy przypadnie mu do gustu czy nie. Ja osobiście bym się na niego nie skusił z powodu ceny i funkcjonalności, bo jeśli chodzi o programy to jest na poziomie zbliżonym do linuxa, może z wyjątkiem Adobe Ps.
Ps. Na ,MAC'ach bawię się w szkole więc trochę o nich wiem.