EdwardGie napisał/a:
Widać, że to miękkie drewno jest bo ma grube słoje (sosna pewnie), raczej długo nie posłuży.
Nie do końca. Szeroki przyrost roczny wpływa negatywnie na wytrzymałość materiału jedynie w drewnie iglastym. W dobrych warunkach wzrostu (dobra gleba, słońce) iglaste mają większy udział drewna wczesnego w słoju, podczas gdy liściaste wytwarzają więcej drewna późnego. Liściaste gatunki pierścieniowo-naczyniowe (np. dąb, jesion, wiąz, grochodrzew) charakteryzują się lepszą gospodarką wodną w drewnie wczesnym, w związku z wyspecjalizowaniem komórek na drodze ewolucji, a co za tym idzie, nie potrzebują jego nadmiernego przyrostu.
Podsumowując:
Iglaste->szeroki słój->zły materiał
liściaste->szeroki słój->dobry materiał
Bazując na zdjęciach skłaniałbym się ku jesionowi. Skoro jednak dłubał przy tym Amerykanin, to mógł zastosować drewno orzesznika (hikory), bo się w nim lubują. Niestety drewno orzesznika na własne oczy widziałem może dwa razy w życiu.
Co do wzornictwa:
Kontrast słojów który myli co do gatunku uzyskano na drodze opalania drewna a następnie jego szczotkowania tudzież szlifowania. Japończycy nazywają tę sztukę jako Shou Sugi Ban i stosują jako zabezpieczenie drewna przed czynnikami biotycznymi degradującymi drewno (grzyby i owady). Mierne, ale niech będzie. W Polsce można spotkać meble wzornictwa powojennego ze Spółdzielni Artystów Plastyków ŁAD, wykonane z tzw. "sosny palonej" przygotowanej podobną metodą.