Masz jakiś argument czy po prostu cię to przerasta? Jestem foliarzem bo twój mały móżdżek tak mówi, bo nie potrafisz się wysłowić rzeczowo, nie potrafisz uargumentować swojego osądy, bo opiera się wyłącznie na "odczuciu"? Klasyczny efekt Dunninga-Krugera.
"Widzę, że strasznie wierzysz i próbujesz udowodnić,że jesteś mądrzejszy od innych." - dlaczego więc, potrafisz to uargumentować czy nadal posługujesz się subiektywnym odczuciem?
"próbujesz udowodnić" - musiałbyś użyć argumentów, ażebym mógł się do nich odnieść i może gdybyś miał ciutkę pojęcia o podstawach NAUKI, to rozmowa miałaby jakikolwiek sens, ale zachowujesz się dokładnie tak samo jak dziecko, które nie potrafi przyjąć do wiadomości, że chleb pisze się, przez B, a nie P - "jak to padre, przecież słyszę P!", ach, i te cudowne inwektywy!
Powiedz mi, jak to możliwe, że wiem, iż nie jesteś ani inżynierem, ani lekarzem, prawnikiem, analitykiem medycznym, farmaceutą? Skąd wiem, że nie masz za sobą żadnej dobrej szkoły, żadnego dorobku intelektualnego, a jedynie życie robola, który uwielbia teorie spiskowe i udaje mędrca przed swoją opóźnioną rodziną, a na koniec który uwielbia tanie alkohole, którego żona ma obwisłą i owłosioną dupę?