BongMan napisał/a:
Aa, i podają w klubach rozwodnione piwo za które chcą od 7zł wzwyż.
Nie ma czegoś takiego jak rozwodnione piwo. Może być po prostu chujowej jakości. Mało kto wie, że najtańsze piwa w kegach robione są na bydlęcym łoju i chujowe są już w browarze, przed nalaniem do kufla. Ale o tym oczywiście decyduje cena. Np. taki żubr jest robiony w bodajże dwóch czy trzech wariantach cenowych. Najtańszy (czytaj najchujowszy) na chamskie festyny gdzie leje się po 0,4 do kubka i kasuje po 5 zikko za to właśnie taka porazka. Oczywiście jak marża wynosi 150% to się takie coś odpierdala. Ale to może wiedzieć tylko barman lub własciciel. Nie ma fizycznej możliwości rozwodnic piwo przed nalaniem do kubka/szklanki/kufla Tyle w temacie