No dobra, koleś poświęcił setki, jeżeli nie tysiące, godzin. Ćwiczył jak pojebany tracąc masę czasu na wyuczenie się tej bezużytecznej sztuczki do takiego poziomu i chuj?
Pieniędzy tym nie zarobi, nic innego nie będzie w stanie pokazać. Już lepiej by było ten czas poświęcić na naukę gry na instrumencie czy coś. Przynajmniej wtedy ma większy wachlarz możliwości, setki utworów do zagrania.
A ja myślałem że studia europeistyki to strata czasu
btw nie studiowałem europeistyki.