Jakby złamał kark to od razu by go odcięło a on tam jeszcze się ratował i dopiero po chwili stracił przytomność, możliwe, że z bólu. Ale co tam się zadziało to sam nie wiem bo słabo widać.
Ja już wiem. Byczek ma na sobie taki specjalny dwa haki który go się trzymają widać go w końcówce 14 sekundy. Byczek najpierw podbił jeźdźca a wzioł jego cochones przed haki (7 sekunda) a następnie szarpnął ponownie i wyrwał zawartość woreczka ( 9 sekunda). Jeździec sie osuwa po mało kto wytrzyma na żywca rozjebanie "podwozia"
Stawiam moją nędzną najniższą krajową jeśli facet nie zajebał dolną szczeną o bramkę
Obejrzałem 15 razy i nadal nie jestem pewny, co tam się odjebało. Z początku myślałem, że zajebał o bramę, ale jak się dobrze przypatrzeć, to równie dobrze ta lina mogła się do tego przyczynić.