a ja tam się cieszę, że nie żyje. wkurwia mnie apple i jego dziadostwo, które z niewiadomych powodów jest uznawane za takie zajebiste. sorry, ale iPady, iPhony, iGadgety i inne iShity są po prostu do dupy. i nie chodzi mi o ich funkcje, ale o wykonanie. psuje się to po paru tygodniach macania paluchem ekranu, a nie daj boże żeby ktoś to upuścił. jeśli Jobs miał syna to pewnie nazwał go iGor. iChuj. MacOS też jest chujowy (tylko, że tym razem dlatego, że jest niefunkcjonalny), już lepiej zainwestować w Linuksa albo starego Windowsa. i tak jestem informatykiem, jestem paskudnym napinaczem. ide jeść kluski.