Velture napisał/a:
Nawet nie żartuję sobie - o chuj chodzi?
Niby motocykliści zakładają to na szyję żeby niby ich zabiło jak się wywalą. Prawda jest taka, że najwięcej szczekają na ten temat głupie pizdy co nigdy nie siedziały na motocyklu. Jeden wielki mit.
wszystkozajete1234 napisał/a:
Gra słów: "malinke na szyi". Wiadomo od czego jest taka "malinka", ale pewna część motocyklistów wiąże sobie wokół szyi linke ("ma linke na szyi"), która jest przyczepiona do motocykla, by w razie wypadku nie zostać kaleką/warzywem tylko od razu wylądować na tamtym świecie.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam
ps
Wg mnie taka linka powinna być obowiązkowa jak kask.
A co do Ciebie baranku, to fajnych motocyklistów spotykałeś skoro jesteś pewny że tak robią
Typowe nie znam się to się wypowiem bo wujek janusz mówił że u niego na wsi jeżdzą z linkami. Zrozum baranie, i mówię Ci to jako użytkownik motocykla że nikt nigdy tego na szyję nie założył. Wasze głupie rozumowanie nawet nie potrafi dopuścić do sytuacji kiedy nawet taki delikwent by wykonał szlifa przy 40 na godzine a motocykl uderzył w krawężnik i pokarał kierowcę który tak na prawde wstaje z potłuczoną dupą i tyle. Serio jak można w to wierzyć...