Velture napisał/a:
Mnie to zawsze zadziwia jak ktoś bez żadnych predyspozycji fizycznych tak odpierdala.
Rozumiem, że by jechał jakiś koks czy inny kozak ale w znakomitej większości to zwykłe koguciki a potem zdziwienie jak ktoś się wkurwi i wyjdzie do niego.
A to czasami można się przejechać. Na firmie mam kolegę co jest raczej szczupły.
Byłem świadkiem jak z napakowanego cwaniaka zrobił parasol na wietrze. Coś tam ćwiczył ładnych kilka lat. Dlatego stare przysłowie mówi: nigdy nie lekceważ przeciwnika... no chyba że jeździ na wózku