Wysłany:
2021-02-03, 22:12
, ID:
5903945
2
Zgłoś
Ojczyzną kary w postaci klęczenia na grochu jest Wielka Brytania. Podobno to nie boli jedynie przez pierwsze 30 sekund, a rosyjscy uczniowie musieli wytrzymać nawet i cztery godziny... Stosowanie kar cielesnych zostało zakazane w szkołach publicznych w Wielkiej Brytanii w 1984 roku. Powodem były wprowadzone wtedy w Europie przepisy dotyczące praw człowieka
Według badań przeprowadzonych przez brytyjski tygodnik edukacyjny, blisko 50 proc. rodziców w Wielkiej Brytanii chciałoby wprowadzenia kar cielesnych w szkołach, aby zdyscyplinować uczniów. Podobnego zdania jest brytyjski rząd.TES przeprowadził w ostatnim czasie dwie ankiety. W jednej z nich wzięło udział ponad 2 000 rodziców z Wielkiej Brytanii, w drugiej – 530 uczniów uczących się w secondary school, czyli młodzież w wieku 11-18 lat. Pytania dotyczyły stosowania kar cielesnych w szkołach, a uzyskane odpowiedzi mogą nieco zaskakiwać.
Okazuje się, że aż 49 proc. brytyjskich rodziców chciałoby powrotu kar fizycznych do szkół. Z kolei jeden na pięciu uczniów chce ich przywrócenia, gdyż uważa, że to wprowadziłoby do szkoły większą dyscyplinę. Badania pokazały także, iż 93 proc. rodziców i 68 proc. uczniów jest zdania, że nauczyciele powinni mieć prawo do większego demonstrowania swojego autorytetu w szkole.
Wyniki tych badań wpisują się w zamysły brytyjskiego rządu. Reformy, które chce prowadzić minister edukacji Michael Gove, przewidują, że nauczyciele będą mieli wolną rękę w stosowaniu kar cielesnych w szkole. Będą mogli również konfiskować uczniom przedmioty takie jak noże, telefony komórkowe oraz narkotyki.
W ostatnich latach w naszym kraju organizowano także kampanie, które namawiały do zaprzestania stosowania kar cielesnych wobec dzieci. W akcje te, które cieszyły się wielkim poparciem społecznym, angażowało się wiele znanych osób ze świata polityki, sztuki i rozrywki. Tak więc wprowadzenie w Polsce reform podobnych do tych forsowanych obecnie przez rząd brytyjski wydaje się być mało prawdopodobne.