barniak napisał/a:
Czym? A w którym momencie on oberwał od swojego rzekomego partnera?
Srutem Watsonie, to taka zawartosc naboju w shotgunach. I kiedy nim wylapal sie pytasz? 5 minut po wystrzale debilu.... A pomijajac ironie, to wylapal w nogi, jesli nie bezposrednio to na pewno rykoszetem. Widzisz te swietliki przed jego noga na zrzucie ekranu? To sobie odswiez Fizyke i dojdziesz do konkluzji.
Apropos "rzekomego partnera"...hmmm dwoch mundurowych na miejscu zdarzenia to kim oni sa dla siebie? Moze jednego wyslaly wladze lokalne a drugiego centralne w twoim glupim swiecie.
Edyt: A chuj, masz tu drugi diagram, kurwa czas trace na ameby...