Zawsze mnie dziwi jak tłum nieumiejętnie pastwi się nad takim ścierwem. Gdzie precyzyjne kopy w kolana aby zerwać więzadła kolanowe? Gdzie wyłamywanie ramion z barków lub łamanie łokci? Nie mówię, żeby od razu zabijać ale upewnić się, że do końca życia nikogo nie skrzywdzi by wypadało jak ma się na to szanse. Ehhh, amatorszczyzna.