Tej, mordko, bez napinki ;P
Przecież Ciebie się nie czepiam bezpośrednio.
Na polowaniu nie byłem i chętnie bym poszedł, ale sam nie przemyślałeś chyba tego, co napisałem bo sypnąłeś jadem jakbym się miał do Ciebie dojebać...
Broń palna i broń myśliwska, chociaż jedno i drugie jest bronią palną, to jednak myśliwska jest zupełnie czymś innym, a napisałem jasno:
Cytat:
Polowanie z bronią palną to pseudo sport dla ciot.
Doskonale zdaję sobie sprawę, że: Dziki to jest zając, królik jest hodowlany. Najczęściej. Dlatego jest
Cytat:
Weź bazookę na króliki od razu...
a nie na zająca. taka metafora...
no i najważniejsze - tradycja rodzinna, sport, polowanie i zawodowe myślistwo, to tez różne rzeczy.
Niestety znam ludzi, którzy też mają "tradycje" z polowania, ale zupełnie inna i odstającą od normy niż zwykłe myślistwo. Wygląda to raczej jak kłusownictwo z kałachem i już. A jak skomentujesz to słowami "donieś na policję" to kurwa.... Pomyśl, kto przeważnie ma pozwolenie na broń w Polsce, bądź ma bron i się policji nie boi. No mało ważne.
chodzi mi o to, że absolutnie nic nie mam do myśliwych i to co piszesz o ekosystemie - doskonale rozumiem temat trochę tam wiec o co chodzi. A wspominam wyłącznie o pseudomyśliwych, kumasz?
Bo np. ja jakbym chciał iść zapolować, to nie mam z tym problemu. Pójdę do kumpla, bierzemy jego służbowe glocki czy tam załatwi się dostęp do dłuższego sprzętu "na ćwiczenia" i heja, pójdziem w las. Właśnie to już polowaniem nie jest i to potępiam.
No i napisałeś wpierw, że polowanie jest rodzinną tradycją, a teraz piszesz, że to praca. Więc się zdecyduj, bo jedno a drugie to też zupełnie inna sprawa.
A i chętnie pójdę na polowanie, nigdy nie byłem. Nie wiem, czy coś ustrzelę czy nie, prawdopodobnie mi się nie powiedzie za pierwszym razem. Ale z jakimis zasadami... Natomiast moim celem nie jest sport, a próba przekonania się, czy potrafiłbym upolować przy minimalnej ilości sprzętu w celu zdobycia pożywienia. Bo postrzelać to ja jeżdżę na strzelnicę..