Bila napisał/a:
A teraz eksperci z przed monitora wyjaśnią co i jak.
Są dwie deski a nie jedna, złączone ze sobą i ustawione pod odpowiednim kątem do kamery, plus przeświettlenie tego miejsca, by dokładnie nie było widać jak wpycha łapę między nie. Dźwięk dograny do video to nic innego jak uderzenie mokrą szmatą o materac (nie, nie chodzi o dziwkę zabitą pod prysznicem, tylko o taką zwykłą bawełnianą szmatę, też nie mylić z murzynem na plantacji).