brylant1412 napisał/a:
Bambo I niechcący potrącił go nogą,
Bambo II na niego spojrzał srogo,
cofnął się równo o cztery kroki,
jebnął i z bambo I zostały zwłoki
Gdzieś na poboczu stał stary klasztor
w nim kilka zakonnic i stary pastor,
wdepnął tam kiedyś Bambo na bani
i przeleciał szefa kompanii
Rozejrzał się potem bystro wokoło
z pewnością stwierdził, że jest wesoło,
poszedł na górę gdzie zakonnice
trzymały w ręku ogromne świece
Zabrał im Bambo owe maskotki
i zaczął z nimi owe pieszczotki,
ach była jedna dobrą dziewicą
co się szczyciła największą świecą
Spojrzał jej Bambo prosto w oczy
i nie wytrzymał aż na nią skoczył,
ona się bardzo tym nie przejęła
jeszcze mu bardziej dupy wypięła
Wku***ł się na to kleryk plebanii i
wypierdolił k***y oknami...