Powie mi ktoś, czy jak jadę w mieście i psuję mi się coś w silniku (chujowo przyspiesza, nie wiem czy za sekunde mi nie zgaśnie) to mogę odpalić awaryjne i się toczyć 20-40km/h? Jak to widzicie?
Powie mi ktoś, czy jak jadę w mieście i psuję mi się coś w silniku (chujowo przyspiesza, nie wiem czy za sekunde mi nie zgaśnie) to mogę odpalić awaryjne i się toczyć 20-40km/h? Jak to widzicie?