jakby odstrzelił wszystkich krzykaczy to byłaby cisza jak makiem zasiał, błoga cisza...
jak to mawiał ś.p. Stalin - Nie ma ludzi , nie ma problemów.
W ogóle nie zainteresowana swoim psem który odchodzi.
Swoją drogą ma aż 3.
Kupi se nowego...
Policjant oczywiście do zwolnienia. Dobrze ze w Polsce lata rządów Tuska jakoś oswoiły społeczeństwo z dobrocią i szacunkiem.
Ale teraz lata pisu to rozwalają.... oby koalicja pisu i konfederusji nie miała większości bo w Polsce będzie podobnie...
W ogóle nie zainteresowana swoim psem który odchodzi.
Swoją drogą ma aż 3.
Kupi se nowego...
Policjant oczywiście do zwolnienia. Dobrze ze w Polsce lata rządów Tuska jakoś oswoiły społeczeństwo z dobrocią i szacunkiem.
Ale teraz lata pisu to rozwalają.... oby koalicja pisu i konfederusji nie miała większości bo w Polsce będzie podobnie...
Mój Akita Cię zaprasza. Zobaczymy, jaki z Ciebie pajac. Chciałabym usłyszeć, jak wyjesz z bólu.
Gdyby pies miał kaganiec albo chociaż był na smyczy to nie doszłoby do tragedii. Mnie też wkurwiają psy biegnące w moim kierunku. Chuj wie o co im chodzi i tylko człowiekowi ciśnienie podnoszą, bo nie wiadomo, czy chcą się przywitać, czy odgryźć jaja.
Ostatnio, gdy biegałem, zaczęło mnie gonić jakieś krótkonogie gówno wielkości przerośniętego piżmaka i aż się zatrzymałem aby na tego sierściucha ryknąć, bo to byłby absurd, gdybym przyspieszył i takiemu czemuś uciekał. Już byłem przygotowany aby kopa w pysk zasadzić, ale dwa mery ode mnie pies jednak odkrył w sobie jakieś pokłady instynktu samozachowawczego i zaniechał obłąkańczej szarży.
Też mnie wkurwiają tacy ludzie, sam mam amstaffa i chodzę z nim na smyczy, boże jak mnie wkurwiają te szczuro patwy juz mi 3 razy psa pogryzły te szitsu czy inne mopy do podłogi. Ostatnio typ miał spuszczonego psa jakiś burek, no i jego pies podlecial do naszej krowy, a typ z ryjem ze czemu kagańca nie ma mój pies bo jego fafikowi może się coś stać.