Jeśli nie wyrwał jej w klubie, tylko przyszedł z własną typiarą do klubu, to co to za sens takiego wyjścia? Nie zabiera się drewna do lasu. Do klubu idziesz się napić i powyrywać dupy, albo tylko powyrywać dupy, a nie potańczyć ze swoją kobietą . Klub, gdzie pijane / naćpane laski ruchają się w kiblach to nie dirty dancing.
Jeśli nie wyrwał jej w klubie, tylko przyszedł z własną typiarą do klubu, to co to za sens takiego wyjścia? Nie zabiera się drewna do lasu. Do klubu idziesz się napić i powyrywać dupy, albo tylko powyrywać dupy, a nie potańczyć ze swoją kobietą . Klub, gdzie pijane / naćpane laski ruchają się w kiblach to nie dirty dancing.