Wysłany:
2013-01-05, 0:45
, ID:
1718577
1
Zgłoś
Miło było wpaść na to na sadolu, szczególnie w czasie posuchy przed następnym sezonem :] Takie perełki mogę oglądać w nieskończoność i za każdym razem ekscytuję się jak dzieciak! W zeszłym roku byłam w Brnie, genialna walka Pedrosy i Lorenzo na ostatnich zakrętach... Ledwo stałam na nogach przez ostatnie kilkanaście minut, bo trochę piwka się wypiło, do toi-toia było daleko, a przecież nie mogłam przegapić ani sekundy wyścigu, heh. Teraz, kiedy Rossi wrócił do Yamahy, mam nadzieję zobaczyć go w podobnym pojedynku. Na to, co wyprawiał na Ducati patrzyło się czasem naprawdę ciężko, ale na tym motocyklu potrafił jeździć chyba tylko Stoner. Oby "stary" Rossi wrócił, na motocyklu, który w sumie sam "zrobił". Mimo wszystko trochę brakuje tych jego zwycięstw i ich celebrowania.
Niech tylko wypłatka wpłynie na konto, podaruję sobie bilet na kolejny wyścig w Brnie, hjo hjo