To tylko część prawdy. Homoseksualizm, pedofilia, płodzenie dzieci, to tylko część brudu w kościele katolickim od stuleci. Słudzy boży łamali i łamią boskie przykazania, ale nie papieskie dekrety. Tysiące dzieci księży i zakonnic wychowuje się w domach dziecka, albo w zaprzyjaźnionych rodzinach. Ile dowodów ,,grzechu'' (dzieci) zostało zamordowanych zaraz po na rodzinach, tego nie podają żadne statystyki. Gosposia, czy siostrzyczka nie tylko dba o porządek i pełny brzuch księdza, ale i o jego sferę seksualną. Jasne, że nie dotyczy to wszystkich, ale wystarczająco dużej grupy wyświęconych i żyjących w zakłamaniu ludzi kościoła. Gdyby zniesiono celibat i przywrócono ożenek, kościół by bardzo zubożał, a na to ten pazerny stwór, jakim jest Kościół katolicki nie może sobie na to pozwolić, dlatego nie ma szans na zmiany na lepsze. Jedyne co może zrobić społeczeństwo, to pokazać kościołowi jego sługom czerwoną kartkę. Jednak w Polsce, z tego co widać, jest to niemożliwe.