Wysłany:
2015-11-23, 19:14
, ID:
4296820
2
Zgłoś
Jedna z moich maksym życiowych brzmi:
- Działaj i dostosuj się do zaistniałej sytuacji. Nie rozpatruj tego co mogłeś zrobić, bo już to zrobiłeś.
Dlatego nie interesuje mnie, że jakiś ciapek zaczął ucinać głowy niewiernym, bo mu USA wioskę zbombardowało. Ja myślę, jak tego ciapka trzymać z daleka od siebie, rodziny i kraju. Także opowieści skąd to się wzięło mam gdzieś. Bardziej martwię się o przyszłość.