Wysłany:
2013-07-07, 10:06
, ID:
2308445
Zgłoś
Ludzie, ludzie, ludzie... Nie wiem, skąd wyście się urwali, ale postaram się wam wyjaśnić parę rzeczy.
1. Teksty, jakie wygaduje rockface123 i nygas232, to sztandarowy przykład tego, jak mało wiecie o koncepcjach katolickich. Korwin bardzo, bardzo źle powiedział. A choć normalnie sympatyzuję z jego tezami o kapitalizmie, to jednak przeholował. Dobrze, że rzucił to ktoś inny, bo mogę się odnieść do wypowiedzi Cejra i Korwina, które jakiś czas temu już widziałem. Otóż tak:
Katolicyzm do NIE ĆPANIA ma się tak, że wedle nauki katolicyzmu nasze ciało to świątynia Ducha Świętego. Przypominam wam, że tak katolicyzm, jak i ugrupowania oparte na narodowym katolicyzmie (ONR, MW) stawiają mocno na "czystość" swoich działaczy, bo ciało ma być uświęcane duchem, a nie brudzone alkoholem i narkotykami. Katolik w ogóle nie ćpa, nie pije za dużo, stara się w ogóle nie palić. Tak się ma katolicyzm do ćpania, jeśli chodzi o nas.
Co się tyczy drugiej osoby: Miłość do bliźniego KAŻE mi pomagać ćpunom, alkoholikom, palaczom w wyciąganiu ich z tego bagna. Mało tego - mam obowiązek przeciwdziałać temu trendowi. Maryśka, jako narkotyk może i jest "soft", ale jednak wciąż jest narkotykiem. Tak, wiem - wyciągniecie teraz alkohol, kawę i tytoń. Jest taka różnica, że o ile kawa pobudza (lecz krótkotrwale), a tytoń rozbudza i wyostrza zmysły, o tyle maryśka po prostu powoduje bierność i spadek szybkości reakcji, spadek zaangażowania społecznego, odrealnienie. Nie mówię o paleniu raz na ruski rok, ale o regularnym jaraniu.
A już kompletnie nie do pojęcia dla mnie jest, że Korwin chce legalizacji twardych narkotyków.
Co się tyczy katolicyzmu:
faszyzm nie był katolicki. Mussolini chciał podporządkować władze kościelne władzy państwowej - tak samo robił Adolf Hitler (nazizm - narodowy socjalizm), jak i Stalin (narodowy komunizm). Natomiast koncept katolicki wymaga pierwszeństwa. Pierw jesteś katolikiem, dopiero potem jesteś Włochem, Polakiem, czy kimkolwiek innym. Dodatkowo, nie mieszajcie pojęcia "faszyzm" z Adolfem Hitlerem. On stworzył nazizm - tak, w oparciu o faszyzm, ale jednak to coś innego. U Mussoliniego nie znajdziecie powoływania się na germańską mitologię, samoubóstwienie autorytarne Fuhrera etc.
Gott mit Uns to tekst, który nie świadczy o Bogu katolickim, lecz pragnę wam przypomnieć sadole, że Hitler stworzył własną wersję Biblii - z Jezusem Aryjczykiem, antysemitą. Do kościoła Adolfik nie chodził, parę razy był, w tym na pogrzebie... Piłsudskiego. Co sanacji powinno trochę oczy otworzyć. W Auschwitz mordowano nie tylko Żydów w pierwszej kolejności, ale i katolickich duchownych. Pojedźcie i zapytajcie przewodników, co mówili kaci, gdy tylko wysiadano z pociągu.
Ile dni miał Żyd, ile katolicki duchowny do przeżycia.
2. Jestem za wolnym rynkiem i kapitalizmem, jednak wolny rynek to nie wszystko, co się tylko da. Cejro ma rację - nie tak wygląda wolność, żę wszystko wolno. Pewne granice się nakłada zawsze. Libertarianie - uważacie, że każda granica zachodzi na waszą wolność? To po co żyjecie w społeczeństwie? Zasady ubioru, stosownego stroju, savoir vivre, stosownej wymowy, kultury wypowiedzi, ostatecznie - nie zabijania drugiej osoby - to wszystko też jest ograniczeniem. Każdy jednak rozumie ich przestrzeganie.
3. Korwin nie rozumie chyba tutaj, że może i przed wojną nie było narkomanów, ale i społeczeństwo było o niebo bardziej religijne i poddane tożsamości narodowej i pracy dla narodu. Przed wojną silnie działały w Polsce ruchy narodowe, w tym OWP czy LN. Młodzież nie ćpała, bo chciała być czysta dla swego Boga i Polski. To właśnie była podstawa narodowo katolicka, oraz korporacjonizm w ONRze, czy narodowy katolicyzm w MW. Przed wojną nikt ćpać nie chciał - teraz sprawa wygląda inaczej. Społeczeństwo kuleje, pada na ryj, tożsamość narodowa kuleje, katolicyzm nie jest aż tak silny, jak dawniej (sami dajecie przykłady ignorancji w tym zakresie)... Legalizacja narkotyków doprowadzi do wymarcia znacznej części młodych, a w połączeniu z agresywną islamizacją, oraz napływem imigrantów, oraz małą dzietnością w Polsce - zakończyć się może śmiercią naszego narodu!
4. Korwin ma rację, gdy chodzi o czołowe zadanie w wychowaniu rodziny, oraz w tym, że państwo nam odbiera prawa rodzicielskie. To gnojstwo, którego w państwie socjalistycznym nigdy nie uznam za norme. RODZIC MA PRAWO WYCHOWANIA! I nawet katolicyzm to mówi jasno i dobitnie - nikt nie ma prawa mówić rodzicowi, jak ma dziecko wychować.
Konkludując:
każdy z was, co poddaje teorie narodowe czy katolickie pod krytykę, kompletnie obnażając swoją ignorancję, powinien się zastanowić, czy faktycznie powinien się dalej zbłaźniać.
Co się tyczy tego, kto wygrał:
Korwin miejscami mówi doskonale, miejscami dennie. W tej konkretnej rozmowie, Cejrowski ma rację. Jednak końcówka wywodu Korwina jest prawdziwa, ta o rodzicach.