ja raz w życiu ratowałam topielca, omal mnie nie zabiła... nie wiem, czy bym się odważyła jeszcze... pewnie podawałabym patyczek
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj [..]
Jak ratujesz osobę chaotycznie wymachującą łapami pierwsze co to walisz z całej siły w ryj i łapiesz od tyłu, kładziesz się na plecach i powoli holujesz do brzegu.
Topiący się w panice próbują utrzymać się na powierzchni kosztem ratującego.