Mój wujek był sierżantem w desancie... jego opowieści nic nie przebije
polecam książkę "my spadochroniarze z dziesiątego" Książkę znałem na pamięć zanim w ogóle autor pomyślał aby ją napisać. Piękne czasy
a dla ludzi którzy chcą ogarnąć jak wyglądało kiedyś wojo tzw. zetka to polecam serial dokumentalny "kawaleria powietrzna" jest genialny, jeszcze z czasów kiedy telewizja edukowała.
a wojsko jak wojsko, sam się staram o przyjęcie ale do desantu to bym nie chciał, masakra tam jest. Szkoda tylko, że ludzie zdolni ale MON napycha kieszenie polityków a nie modernizuje armie.