Poczytaj sobie o niej, to sam przyznasz rację, że to Adam jednak miał problem...
Nie zgodziła się ze służalczą rolą (prawdopodobnie podczas stosunku płciowego) i porzuciła męża
Tak, jest zajęta. Ale zauważ też, że (z tego co widzę), to środkiem jezdni biegnie podwójna ciągła. A nawet ja, osoba nie posiadająca uprawnień na prowadzenie jakiegokolwiek (prócz skuterów ) pojazdu mechanicznego, wiem co to oznacza
Czyli w tym wypadku motocyklista powinien zwolnić a nie pchać się na środek jezdni.
Jak się jedzie, to trzeba myśleć nie tylko o sobie, ale też o innych, bo nie wiadomo co kto zrobi...
Moim zdaniem wina leży zarówno po stronie kobiety jak i motocyklisty...
Wiesz dlaczego? Bo wkurwia mnie niesamowicie wieczne pierdolenie o winie baby, siedzeniu w kuchni i całej reszcie, która się tego tyczy...
I nie mam tu na myśli TYLKO Twojego postu...