weedeverywhere napisał/a:
Tak mnie zainteresowało czy jest ktoś na sadolu , kto bawi się w takie coś
Człowieku, ja jebie. Oczywiście, że się w take coś nie bawimy. Jakbyśmy oprócz oglądania skakania i wpinania oraz podziwiania na hardzie rozkosznych skutków upadania dodatkowo jeszcze to robili to jakbyśmy mogli patrzeć na siebie w lustrze. Czym byśmy się różnili? Bylibyśmy jak oni, kalki kalek. Zostając aktywnymi obserwatorami sadolowego pryzmatu ułamka świata, jesteśmy tylko trochę mniej oryginalni i wyjątkowi niż typiarz od kucanego słoika. I nie dajcie sobie wmówić, że jak w tym samym czasie walimy w pińset osób na globie do tego samego pornosa, w tym samym serwisie to walimy razem. Nie. Walimy osobno, każdy dla siebie, sam.
Nie mówię nawet o zagubieniu i utracie tożsamości co wydaję się złym połączeniem z 8h pracą w fabryce 6 dni w tygodniu przez następne 20 lat. Bongman królu zdychaj w bólu. (tak dodałem, że niby wiem kto to i heheszki)