Wysłany:
2012-01-23, 0:43
, ID:
939609
35
Zgłoś
No fajna symulacja, ale już wkurwia mnie to wmawianie ludziom, że mamy taki wpływ na efekt cieplarniany.
Oczywiście nie jestem zwolennikiem robienia syfu wokół siebie, wręcz przeciwnie. Ale pewne procesy na ziemi oraz w przestrzeni kosmicznej zachodzą i nie mamy na nie żadnego wpływu. Przypuszczam, że większy wpływ na ewentualny wzrost średniej temperatury na ziemi, ma ciągłe zwiększanie się objętości i temperatury słońca.
Wiecie, że ziemia sam emituje do atmosfery większość gazów ciplarnianych? Nie możliwe ktoś powie, niby jak? A no głównie poprzez erupcje wulkanów, a jest ich kilkaset na całym globie i mówi się jedynie o tych najbardziej spektakularnych i mających jakiś wpływ na egzystencję zamieszkałych w pobliżu ludzi. Do tego wielkie pożary lasów tropikalnych, które występują cyklicznie i inne pożary np. występujące na sawannach.
Pozatym wpływ "gazów cieplarnianych" nie do końca jest taki oczywisty na ocieplanie się klimatu. Najlepszym przykładem na to jest erupcja wulkanu Krakatau z 1883 roku. W trakcie tamtej erupcji, wyemitował on jednorazowo znacznie więcej CO2 i pyłów, niż sumarczyczna działalność człowieka na przestrzeni dziejów. A mimo to nie nastąpiło ocieplenie klimatu.
Tyle w temacie - a kto uważa, że pierdolę smuty, niech się wysili i zweryfikuje sobie to, co napisałem. Procesy zachodzące na ziemi nie są takie proste i oczywiste jak można usłyszeć w wiadomościach TV. To bardzo skomplikowane tematy z mnóstwem nie zawsze tak oczywistych powiązań.