Niekoniecznie cygańska... Kiedyś robiłem remont w mieszkaniu w bloku, w którym mieszkała starsza babinka z dwoma kotami i psem... Po otworzeniu drzwi po raz pierwszy czas jakby się..zatrzymał. Taki smród, że aż przesiąknęły nim ściany. Za tapetami dokładnie do samo co tutaj, a pod kasetonami pod sufitem jeszcze gorzej. Samo sprzątanie tego mieszkania to były 3 dni roboty dwóch osób.