saves napisał/a:
Po co angażował strażaków? Nie mógł wcześniej skoczyć? Może gdzieś się własnie pali?
Wielu tego typu samobójców wcale nie jest w 100% zdecydowanych na zabicie się. To bardzo często są zagubieni i osamotnieni ludzie, którzy paradoksalnie w głębi ducha liczą na to że ktoś się nimi zainteresuje i ich uratuje. To już taki finalny etap pokazania światu że mają dość i nie wiedzą co robić.
Gdyby naprawdę był zdecydowany na samobójstwo to zrobiłby to chociażby w domu lub na jakimś odludziu, a nawet jeśli na tym słupie to nie czekałby na przyjazd straży tylko dotknąłby się do przewodów.