w................r
Użytkownik usunięty
Przychodzi facet do dyrektora najlepszego cyrku na świecie i mówi:
-Panie mam zajebisty numer. Najlepszy pod słońcem. Nigdy go pan nie widział. Chce pan abym go panu kierownikowi pokazał?
-Nie dziękuje, mamy w bród kasy i nie można wymyślić już czegoś lepszego, niż to co nasz cyrk pokazuje.
-Nie, ale panie, masz pan tu kij bejsbolowy i jebnij mnie pan nim z całej siły w mordę.
-No co pan! Panie?! Z konia, pan spadłeś?
-Nie, no dawaj pan. Tu masz dokumenty, ze jakby coś mi się stało to nic pan nie odpowiadasz. To chcesz pan zobaczyć ten numer czy nie?
Dyrektor wziął bejsbola i jebnął gościa z całej siły. Typ pada bez przytomności na ziemie. Diagnoza lekarska - roztrzaskana głowa, guz mózgu, krwiak na potylicy, rozszczepienie kręgosłupa, połamane oczodoły, zmasakrowane ucho, zmiażdżenie naczyń krwionośnych w puszce mózgowej. Gościa zawieźli do szpitala. Wyrok -2 tygodnie życia. Po miesiącu, przeprowadzono operacje w Szwajcarii, przywracając pewne czynności życiowe, no ale gość nadal warzywo. Respirator i kroplówka. Po pół roku, zaczął ruszać palcem i oczami. Po roku wróciła mu świadomość i mógł jeść przez rurkę. Po półtorej roku zaczął samodzielnie podciągać się na szynach w łóżku. Po 2 latach i rehabilitacji o własnych silach zaczyna się poruszać za pomocą kuli.
Po blisko 3 został wypisany ze szpitala. Idąc o kuli kupił bilet do Białegostoku. Wysiadł na stacji. Był piękny dzień wiec zamówił taksówkę. Taksówka zawiozła go do cyrku. Wysiadł. Idzie o własnych silach. Wspiął się po pierwszym schodku, drugim, wyjebał kule, po trzecim. Puka do drzwi dyrektora.
-Proszę wejść!
Gość wchodzi uśmiechnięty i wyprostowany. Dyrektor do niego:
-Co jest?
-Tadaaaam!
-Panie mam zajebisty numer. Najlepszy pod słońcem. Nigdy go pan nie widział. Chce pan abym go panu kierownikowi pokazał?
-Nie dziękuje, mamy w bród kasy i nie można wymyślić już czegoś lepszego, niż to co nasz cyrk pokazuje.
-Nie, ale panie, masz pan tu kij bejsbolowy i jebnij mnie pan nim z całej siły w mordę.
-No co pan! Panie?! Z konia, pan spadłeś?
-Nie, no dawaj pan. Tu masz dokumenty, ze jakby coś mi się stało to nic pan nie odpowiadasz. To chcesz pan zobaczyć ten numer czy nie?
Dyrektor wziął bejsbola i jebnął gościa z całej siły. Typ pada bez przytomności na ziemie. Diagnoza lekarska - roztrzaskana głowa, guz mózgu, krwiak na potylicy, rozszczepienie kręgosłupa, połamane oczodoły, zmasakrowane ucho, zmiażdżenie naczyń krwionośnych w puszce mózgowej. Gościa zawieźli do szpitala. Wyrok -2 tygodnie życia. Po miesiącu, przeprowadzono operacje w Szwajcarii, przywracając pewne czynności życiowe, no ale gość nadal warzywo. Respirator i kroplówka. Po pół roku, zaczął ruszać palcem i oczami. Po roku wróciła mu świadomość i mógł jeść przez rurkę. Po półtorej roku zaczął samodzielnie podciągać się na szynach w łóżku. Po 2 latach i rehabilitacji o własnych silach zaczyna się poruszać za pomocą kuli.
Po blisko 3 został wypisany ze szpitala. Idąc o kuli kupił bilet do Białegostoku. Wysiadł na stacji. Był piękny dzień wiec zamówił taksówkę. Taksówka zawiozła go do cyrku. Wysiadł. Idzie o własnych silach. Wspiął się po pierwszym schodku, drugim, wyjebał kule, po trzecim. Puka do drzwi dyrektora.
-Proszę wejść!
Gość wchodzi uśmiechnięty i wyprostowany. Dyrektor do niego:
-Co jest?
-Tadaaaam!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis