Idzie ulicą nadźgany jegomość, i spotyka po drodze czarnoskórego kolesia. A że rasistą jest, to i upust swym emocjom daje;
-Te, bambo!
-Co proszę?
-Kurwa, głuchy jesteś asfalcie?
-Gnoju, kto dał Ci prawo obrażania innych? Kim ty jesteś kmiocie? Wiesz kim jestem? Mój syn jest piłkarzem. Jest wart 60 milionów euro.
-Kurwa, drogi ten niewolnik.
Zaiwanione z mojej własnej głowy, więc nie było.
-Te, bambo!
-Co proszę?
-Kurwa, głuchy jesteś asfalcie?
-Gnoju, kto dał Ci prawo obrażania innych? Kim ty jesteś kmiocie? Wiesz kim jestem? Mój syn jest piłkarzem. Jest wart 60 milionów euro.
-Kurwa, drogi ten niewolnik.
Zaiwanione z mojej własnej głowy, więc nie było.