j................2
Użytkownik usunięty
Ciocia Eliza wpadła do studni
I tam, spoczywa chyba od stu dni.
Trzeba uważać więc, moi złoci,
By się przypadkiem nie napić cioci.
Dyzio w głęboki wpadł raz dół
I leżał tam sześć dni i pół.
Odtąd mówiło się w powiecie,
Że było to zepsute dziecię.
Przechodzień spytał Gucia: "Czy pamiętasz,
Chłopcze, jak można trafić stąd na cmentarz?"
Na to synalek mój, dowcipny łobuz,
Mówiąc "W ten sposób", pchnął go pod autobus.
Gucio ma swoje wady, bądźmy szczerzy,
lecz ponuractwo do nich nie należy.
Kiedy Babunia, wypadłszy nam z łódki,
w wodzie miotała się jeszcze czas krótki,
Jadzia gapiła się tylko z chichotem
I zapiszczała dla żartu tuż potem:
"Nie martw się Babciu, wędkarz Cię wyłowi!"
OMAL nie dałem klapsa bachorowi.
Dość miał Ojciec wrzasków Dziatwy:
Całą trójkę zrzucił z tratwy
I, po łbach je waląc wiosłem,
Rzekł: "Dość udręk przez was zniosłem!
Patrzeć na was - bardzo proszę,
Ale słuchać was - nie znoszę!"
Piekąc na ogniu parę grzanek
spalił się również kuchcik Franek.
Fakt już sam w sobie dość niemiły,
a jeszcze grzanki się spaliły.
i czas na zagadkę :
Co robi miś koala podczas pożaru lasu?
Też płonie.
I tam, spoczywa chyba od stu dni.
Trzeba uważać więc, moi złoci,
By się przypadkiem nie napić cioci.
Dyzio w głęboki wpadł raz dół
I leżał tam sześć dni i pół.
Odtąd mówiło się w powiecie,
Że było to zepsute dziecię.
Przechodzień spytał Gucia: "Czy pamiętasz,
Chłopcze, jak można trafić stąd na cmentarz?"
Na to synalek mój, dowcipny łobuz,
Mówiąc "W ten sposób", pchnął go pod autobus.
Gucio ma swoje wady, bądźmy szczerzy,
lecz ponuractwo do nich nie należy.
Kiedy Babunia, wypadłszy nam z łódki,
w wodzie miotała się jeszcze czas krótki,
Jadzia gapiła się tylko z chichotem
I zapiszczała dla żartu tuż potem:
"Nie martw się Babciu, wędkarz Cię wyłowi!"
OMAL nie dałem klapsa bachorowi.
Dość miał Ojciec wrzasków Dziatwy:
Całą trójkę zrzucił z tratwy
I, po łbach je waląc wiosłem,
Rzekł: "Dość udręk przez was zniosłem!
Patrzeć na was - bardzo proszę,
Ale słuchać was - nie znoszę!"
Piekąc na ogniu parę grzanek
spalił się również kuchcik Franek.
Fakt już sam w sobie dość niemiły,
a jeszcze grzanki się spaliły.
i czas na zagadkę :
Co robi miś koala podczas pożaru lasu?
Też płonie.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis