Jak to powiedział niedawno komik Louis C.K. "If you wanna enjoy drugs, never do them" - ja się z tym zajebiście zgadzam. Palenie trawy jest fajne, jeśli ktoś to robi raz na jakiś czas np. sobotni wieczór dla relaksu, uprzednio wybierając sobie jakiś dobry film ze swoją drugą połową, zajadając się pizzą i popijając piwem. Nie wyobrażam sobie palić dzień w dzień, dłuższy okres czasu - leń, "zawiechy" i zanik ambicji murowany, poza tym... to już wtedy nie jest takie zabawne