Czym naprawdę jest airsoft

Jakiś czas temu, chyba we wrześniu, pod filmikiem ukazującym wydłubywanie kulki asg z nosa, pewna sadolka zaczęła ostro jeździć po airsoftowcach nazywając ich niedorozwojami, dzieciakami i mięczakami, bo latają z "pistoletami na kulki" po lesie i myślą, że są komandosami.
Tej sadolce mówię , bo sam jestem airsoftowcem. Myślę, że ten filmik bardzo dobrze oddaje klimat tego sportu. Airsoft to coś więcej niż zabawa, przynajmniej dla nas.

Miłego oglądania

Znaczy mi to nie przeszkadza jak ktoś to lubi to spoko, wkurzają mnie chłopaki którzy pieprzą jakie to bardzo wojskowo realistyczne nie jest. A strzelają nie oszukujmy się plastikowymi kuleczkami. Ja rozumiem, że fajna zabawa i tak dalej, ale nie dorabiajcie do tego ideologii

P.S. mnie by kobieta wyśmiała jakbym jej powiedział, że jadę z kumplami postrzelać się plastikowymi kulkami z odpustu po lesie

Kto nie przeszedł obcinki ten się bawi kulkami - plastykowymi czy żelowymi jeden huj.

Pracuje na hali cqb, przychodzą do nas dzieciaki z rodzicami oraz ludzie dorośli, pojawiają się ludzie z boa, policja oraz żołnierze i właśnie strzelają się kuleczkami ... bo na szkoleniach u siebie tego za bardzo robić nie mogą, po za tym grają wtedy z przeciwnikami którzy są mniej przewidywali niż ci których mają do ćwiczeń na co dzień. Ja sam w wojsku byłem 14 lat temu a teraz grywam w asg ... twój argument nie jest inwalidą tylko idiotą :|

@lopez

Są tacy, którzy się w to bawią, żeby przedłużyć sobie fiuty. Ja jestem z tych, którzy interesują się militariami i interesują ich te klimaty. Wolę w sobotę wstać o 6 rano, spotkać się z kumplami, polatać nie tylko po lesie, ale poćwiczyć orientację na kompas i mapę bez gps, pobiegać na parę kilometrów, zamiast siedzieć cały dzień na sadisticu i obrażać innych

No nie pierdol że dziś też biegałeś po lesie, eh a ja muszę siedzieć w pracy?

Chcesz mi udowodnić że nie zależy Ci na trzepaniu do swojej repliki G36 z kolimatorem? Spokojnie, tylko specjalnie prowokuję. Sport może jak i każdy inny, ale wkurwia mnie mentalnośc osób go uprawiających. Uprawiając sport do którego jest potrzebna znikoma aktywnośc fizyczna, podstawowa wiedza techniczna sprzętu i kasa na zabawki, robią z siebie Rambo, nagrywają filmiki (btw. ten filmik jest trochę podkolorowany, nie oszukujmy się) i robią foteczki na fb w przebraniach komandosów, no japierdole (tak, tak, wiem kamuflaż - to nie ma nic wspólnego z przebierankami w twardziela ) . Sezonowo sam uprawiam taternictwo, wraz z ogólnym zwiedzaniem tych rejonów i powiem Ci że takie cechy jak orientacja, siła, kondycja i wiedza na temat niebezpieczeństw i zasad oraz zjawisk które możesz tam napotkać w porównaniu do ASG to jak opanowanie szczeniaka a wilka, to tylko tak wyjaśniam bo chyba zarzuciłeś mi aluzją że siedzę całymi dniami na sadolu tyrając ludzi, otóż nie - jestem dość aktywny, nawet gdy nie ma sezonu :s

no offence, po prostu dla mnie to nie jest prawdziwy sport godny uwagi, a raczej postrzegam to jako zabawa w wojsko. Po przez wymogi i zazwyczaj ludzi tam występujących, takie moje zdanie.

I tak to jest lepsze (nawet jak byście biegali z pistoletami na wodę) niż siedzenie w kuchni

Jakie te komentarze są... typowo Polskie Może z airsoftem to tylko pobieżnie związane, bo pracuje w jednej firmie która zajmuje się imprezami integracyjnymi (dla firm i gości naszego hotelu) ale jestem instruktorem/sędzią na eventach paintballowych i x-laserowych.
Nie rozumiałem pasji, do kiedy nie poznałem tych ludzi. Kurwa, to jest zajebisty sposób na wolny czas i relaks. Spotkać się ze znajomymi, trochę wybiegać i nadać realizmu co do stoczonej rundy. I jeszcze najlepsze jest motyw jak po wszystkich rundach chłopaki chwalą się siniakami. Według mnie bardziej męska rozrywka niż jakiś jebany golf czy squash.

Pasję ciężko zrozumieć jak się stoi z boku. To trzeba poczuć. Poznałem od chuja ludzi, motocykliście, off roadowcy, ziomki co całymi dniami mogą siedzieć w garażu przy autach no i Ci którzy aktywnie spędzają czas łącząc pasję. W dzisiejszych czas to jest bardzo rzadko spotykane, może dla tego mam zaajebisty szacunek do nich

a pierdolcie sobie co tam chcecie, że pedalskie, ze dla dzieci itd. asg to dobry sposób na spędzenie czasu i odreagowanie tak samo jak paintball/lasertag czy każda inna zabawa. dodatkowo tak jak widać na filmiku z airsoftem jest związanych sporo wspomnień szczególnie, jeśli miało się dobrą ekipę, która miała zdrowe podejście do tematu. a co jest w tym złego, że ktoś biega po lesie w mundurze z karabinem na kulki? żołnierzem przez to nie jest i chyba nikt normalny nie twierdzi, że asg zrobi z niego żołnierza i nikt nie dorabia do tego ideologii co innego jeśli chodzi o wiedzę w zakresie militariów, którą airsoftowcy często pogłębiają. pomijam, fakt, że jest sporo dzieci, które tworzą taką a nie inną opinię całemu środowisku... bo czyja to wina?

a, jeśli chodzi o ten "realizm" - to faktycznie, mało ma to wspólnego z symulacją pola bitwy i ogólnie fuj. Jednak wydaje mi się, że większość ludzi mówi o odwzorowaniu broni palnej w asg, które jest ciut większe niż w paintball'u. Warto też zwrócić uwagę na trend, który pojawił się jakiś czas temu - tj. airsoft historyczny, którego ideą jest odwzorowanie sprzętu z danej epoki. a że oprócz odtwórstwa dochodzi do tego możliwość strzelania? tym lepiej dla fanów reko historycznej

a tak btw, asg jest wykorzystywane w polskich killhouse'ach przez nasze służby mundurowe do ćwiczeń. nie mnie oceniać skuteczność takich ćwiczeń, jednak ktoś uznał, że jest to coś warte.

podsumowując - pozdrawiam internetowych napinaczy, którzy plują żółcią na wszystko co im się nie spodoba... przemyślcie, czy faktycznie szkodzi wam, że ktoś czerpie przyjemność ze swojego hobby.

a za piwo filmik.

nie czaje tego asg, nie lepiej z paintballem tak polatać? przynajmniej trafionych lepiej widać

w rękawiczce się kurwa ręki nie podaje.

Paintball kurwa. A nie odpustowe zabawki.

Chciałem pisać że bawiłem się zarówno w asg jak i paintballa jak i to laserow ustrojstwo... ale napiszę tylko jedno: chuj w dupe tym co hejtują. Dziękuję dobranoc

Powiem tak, bawiłem się paintballem oraz lasertagiem, uważam, że gdyby nie te jebitne i niewygodne butle z gazem w paintballu to byłby on nieco wyżej na podium od lasertaga.
Ale nie ma co ukrywać, ASG zjada oba "sporty" na śniadanie. Repliki broni plus można się szlajać po lasach z duża ilością ludzi.
Penis w czoko tym którzy mówią "chceta się szczelać, spierdalać z tym do wojska" no kurwa, przecież o to chodzi żeby się bawić.
Jak bym chciał zginąć to pewnie, ale jak się chce w sobotę pobiegać z koleżkami po lesie to w sam raz.
Wszystko jest ok tylko jak zwykle ludzie kurwy i wszystko na siłę muszą psuć.

Do wojska chuje marsz, a nie kurwa dziecinne zabawy w głowie

ten co kurwa w wojsku byl, ty pizdo nawet nie wiesz jak polskiego beryla zlozyc... Pizda w rurkach

"Na p*zdy, które walą w to hobby tyle siana że głowa boli, po to tylko żeby przypodobać się lub wyróżniać na zasadzie (uwaga użyje slangu) "jaki ja to jestem zajebiście oszpejowany", i lizanie sobie rowów w tym gronie p*zd. "

Oho, odezwał się dresik z hi-capem. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego zamiast pobiegać z malarzami to takie łebki muszą psuć innym klimat. To, że ktoś po prostu lubi oryginalny szpej, zamiast biegać z syfem typu CM.028 woli PTW i go na to stać nieodłącznie wiąże się z płaczem biedoty...

Sam jesteś kurwa jak hi-cap (taki magazynek do tych plastikowych kulek z dużą pojemnością przy czym mało która dobrze "wystrzeli" kiedy to się chce), dużo pierdolisz, zero logiki i pożytku. Kolekcjonowanie oryginalnego, kontraktowego sprzętu plus "zabawek" za krocie na które warto wydać kasę żeby mieć i kolekcjonować i robić to z pasją A zrobić to tylko żeby się przypodobać lub ścigać z kimś na "bycie fajnym" TO JEST RÓŻNICA.

Psuć klimat kretynom? Zawsze i wszędzie.

Ty kolego z tych brunatnych języków że się do mnie przyjebałeś bez sensu?

płaczem biedoty...

O kurwa ale samobój... Po prostu wyjdź z tego tematu i nie wracaj, najlepiej idź sobie na jakieś forum ASG gdzie członkostwo jest od replik 5000+ zł oraz bez plebsu, pamiętam że takie były gdzieś.

Asg to fajne hobi owszem trafiają sie synki bogatych tatusiow ktorzy to pozuja na chuj wie kogo a w prawdziwym wojsku nie wytrzymal by dnia. Ale pobieganie po lesie w gronie znajomych jest w chuj zajebiste. Lepsze to niz najebanie sie w piatek i cala sobote leczenia kaca. Ale polaczek cebulaczek tego nie zrozumie.

jak można mieć 25 + lat i popierdalać po lesie z klamką na kulki!!!!trzeba znać granice i powiedziec sobie dośc,wyobraż sobie minę swojego Dziadka czy pradziadka co pomyśli o takim typie ,jego Pra rozpierdalał czołgi za pomocą butelki z benzyną i kawałka szmaty mając 16 lat a jego prawnuk w wieku 25 czy ile tam ma siedzi w rowie i wali żółtymi kulkami w reszte komandosióf!!!z tego co wiem to taki pistolecik może kosztować nawet tyle co prawdziwy gnat !paranoja, . .