Wysłany:
2019-11-04, 12:42
, ID:
5540710
44
Zgłoś
Żart żartami, ale niech ktoś mi powie, że taki stary Ursus C330 jest gorszy technicznie od nowoczesnych traktorów. Oczywiście nie porównuję osiągów roboczych, ale samą konstrukcję i działanie traktora. W domu mamy starą 30-stkę, ma 34 lata i to stare gówno nadal jest działające. Jak się coś rozleci to części są cholernie tanie, wymiana opiera się na odkręceniu śrub i złożeniu do kupy (zazwyczaj trzeba użyć młotka, bo czasem coś nie pasuje) i można jechać dalej. Nie masz akumulatora? To odpalenie na pych. Złapałeś kapcia na przednim kole? To sobie podłożysz kawałek drewna pod koło i jedziesz na 3 kołach. Zapowietrzy ci się po skończeniu paliwa? Dymasz po kanister z paliwem i sobie ręczną pompką odpowietrzysz. Zgubiłeś kluczyk od stacyjki? To sobie wsadź gwóźdź. Nowoczesne traktory są oczywiście super komfortowe i wydajniejsze, ale byle gówno ci się stanie i jesteś w czarnej dupie, bo bez serwisu to nawet nie wiesz gdzie co jest w tym silniku (znajomemu w John Deerze zapowietrzyła się pompa paliwowa to musiał wzywać serwis na środek pola, bo traktor stanął dęba i chuj.) PS. Po cholerę to piszę ? Nie wiem, chyba mi się nudzi, więc dajta chopy i baby krate brofców i se pójde stunt.