Wysłany:
2014-10-17, 17:46
, ID:
3550274
Zgłoś
Dziewczyna zapytała się mnie czego się boję, że noszę broń w domu.
Spojrzałem jej prosto w oczy i wyszeptałem "Pierdolonych Deceptikonów".
Roześmiała się.
Ja się roześmiałem.
Toster się roześmiał.
Zastrzeliłem toster.
Było wiele radości.