Sam wciągałem Cartoon Network za czasów Johnnyego Bravo czy Dextera, na dodatek tylko po angielsku, bo polskiego CN nigdy w mojej kablówce nie było (co w sumie na dobre mi wyszło, przynajmniej osłuchałem się trochę z językiem za dzieciaka) i mam pewien sentyment do tych kreskówek, ale patrząc z perspektywy czasu, to na CN leciał taki sam shit jak teraz.
To, że kiedyś kreskówki były lepsze, bardziej wartościowe i nie ryjące bani, można - owszem - powiedzieć, ale o Jetsonach, Flinstonach, Muminkach, czy - z rodzimego rynku - Bolku i Lolku, Reksiu lub Magicznym Ołówku. Cartoon Network akurat zawsze było pierdolnięte. I może nawet lepiej, że ledwo co/wcale rozumiałem, co mówili, może dzięki temu mam jednak większy sentyment do tych bajek.