Jak patrzę na to co się dzieje i kogo ludzie na nową zaczynają wychwalać to ta cała dekomunizacja debilna nie jest, lecz jak zawsze jej bezrefleksyjne wykonywanie
jak na razie to wychwalają głównie taką jedną osobę co na wychwalanie średnio sobie zasłużyła. Ale za te 50 lat to nikt nie będzie dociekał co właściwie osiągnął tylko skoro tyle ulic od jego imienia to znaczy, że musiał być mąż stanu, że ja pierdolę. I nawet nie muszę pisać o kogo chodzi i tak każdy wie...
Abraxiu paróweczko a gdzie masz ulicę nazwaną po kimś z PISu? Jest ulica Macierewicza albo Kaczyńskiego?
EDIT: Jest Kaczyńskiego. Ale to zapewne o Leszka chodziło co mu się tragicznie zmarło, dużo ludzi oddawało mu hołd jakby był świętym. Z uwagi na ten fakt nie jest to nic dziwnego. Poza tym z Leszka to nie był taki ostatni polityk. Kwestia uznania, mogliby zmienić ale mi chuj do tego.