Typowa jarajaca patologia. Ile człowiek słyszy jaka to trawka jest dobra bo nie powoduje patologii, człowiek nie jest agresywny albo nie leży zazygany jak świnia. A to chuja prawda. Taki sam syf jak wszystkie uzywki, gdzie trzeba znać umiar.
Trawa ma skutki uboczne i nie pierdol, że jest inaczej
Wszystkie używki mają skutki uboczne. W przypadku marihuany to pobudzony apetyt, senność, osłabiona koordynacja ruchowa i ogólny spadek produktywności, ale nazywanie tego patologią, zwłaszcza że typ wie o tym tyle co ksiądz o małżeństwie jest po prostu śmieszne.
Kurwa, ludzie... Słyszycie co on powiedział? "That's not fcking joint!". Podali mu szluga zamiast blanta. Miałbym prawdopodobnie dokładnie taką samą reakcję będąc pod wpływem alkoholu gdyby mi podłożył ktoś taką świnię.