Wysłany:
2018-03-15, 20:28
, ID:
5165569
75
Zgłoś
Jedzie człowiek nad jezioro, bierze łódkę, zabiera ze sobą panienkę by na jej dnie, zasłonięty burtą i z dala od ludzi poruchać na łonie przyrody mając pewność, że nikt nagle nie wyskoczy zza krzaka, nie zgorszy dzieci ani nie narobi sobie i pannie siary...ale nie! Zawsze znajdzie się pedał ze stuleją średnicy wiadra który wejdzie na wzgórze i swoją lustrzanką z zoomem x16 wjedzie ci prosto w dupsko a potem wpierdoli na neta. Pierdolone gojskie ścierwo, chuj mu na grób.