Wysłany:
2013-12-24, 13:23
, ID:
2780670
1
Zgłoś
@Sosnowiec_jest_be
Wyjdź, bo są dzisiaj święta, a nie za bardzo mam ochotę jeździć po nacjonalistach i faszystach. Porównywanie przypadków cukrzyka do dziecka w łonie matki? xD Dammit, gdzie Ty do szkoły chodziłeś? Gdzie tu widzisz zależność. Właśnie taki prymitywizm argumentacyjny prowadzi do tego, że prawica przegrywa wybory.
Napiszę to jeszcze raz, jasno i klarownie - możesz sobie wsadzić szmatę do tyłka, potem zesrać się na nią, ustawić na stole wigilijnym i wpieprzyć to jako jedno z 12nastu dań. Twoja sprawa, Twój organizm. Dziecko w łonie matki nie jest oddzielnym podmiotem dopóki tego łona nie opuści, a więc jest częścią kobiety. Kobieta jeżeli chce, to może się powiesić, może żreć gówno, nawet Twoje, może robić co chce, ale wydalić pewnej zbitki kodu genetycznego, która jest w danym momencie tak na prawdę niczym bez niej, to już nie może, bo...?
Ach, no tak, bo to jest życie. Czyli zgodzisz się pewnie z tym, idąc tym tokiem rozumowania, że warto zakazywać pewnych rzeczy odgórnie, tak faszystowsko, by zapewnić zdrowie danym jednostkom? Nawet wbrew ich woli? A co z in vitro? Przecież tyle życia obumiera? Albo z Twoim fapaniem, bo pewnie na nic innego sobie pozwolić nie możesz? Potencjalne dzieci obumierają. Tak bardzo niewolnictwo. No chyba, że dla pana "celem życia jest przeżycie. To niech pan sobie żre i zyję."
Ideologie niech każdy trzyma sam dla siebie - ja jestem przeciwny aborcji w większości wypadków, ale ważna sprawa - jeżeli miały by one dotyczyć mojego życia i związanych z nim ludzi. Jeżeli ktoś inny myśli inaczej - droga wolna, każdy sam sobie kowalem losu.