ten pierdolony dziadyga, jak można nie zatrzymać się jak dziecko idzie, co za chuj
jesteś rodzicem, wiesz jak to jest mieć oczy naokoło głowy 24 h na dobę?
bardzo wątpię, ja swojej pilnowałam jak mogłam, ale też parę razy było groźnie, bo człowiek wszystkiego nie przewidzi i jest tylko człowiekiem, kiedyś wsiadłam z małą do pociągu, taki stary skład, co można było drzwi otworzyć, wsiadłam z dzieckiem na ręku, postawiłam małą przy drzwiach do przedziału i próbowałam otworzyć drzwi, w tym momencie pociąg ruszył, a chuj przy drzwiach otworzył drzwi, mała się zachwiała i poleciała na otwarte drzwi w ostatnim momencie ja złapałam, a ten chuj stał podparty i się głupio uśmiechał... do tej pory nie mogę o tym zapomnieć, matka musi wszystko ogarnąć, a takie chuje siedzą na sadolu i pierdolą, jacy są super, miał chuj obowiązek się zatrzymać przed przejściem, miał, ale miał to w dupie, bo jest wieki chuj i co mu zrobisz, ale winna matka
Już wuj z tym że jej dzieciak spierdolił na drogę, już wuj z tym że dziadek kaszojada skosił-ale najlepsze jest później -dzieciak dostał strzała autem, a madka zamiast do dzieciaka to kilkukrotnie próbuje dostać się do Cinquecento.
Połowa przejść to powinny być wysepki z pierwszeństwem samochodu, a druga połowa zevra z pierwszeństwem pieszych świeżo wymalowana, oświetlona i oznaczona.
Gdyby nie zastawiacz pułapek w zielonym aucie to nie było by filmiku.
Nie włazi się na tory gdy nadjeżdża pociąg, albo dwa bo tam też na drugim torze coś jechać może.
Mądry Jaś nie potrzebuje żadnych odblasków, nie potrzebuje idiotycznych porad policjantów, bo wie że nie wchodzi się na przejście kiedy zbliża się auto. Mądry Jaś nie wymusza hamowania pojazdu. Mądry Jaś przepuszcza auto i bezpiecznie przekracza jezdnię w drodze do swojej szkoły. Bądź jak mądry Jaś!
Kierowca, który zbliża się do przejścia ma obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pieszemu stojącemu lub wchodzącemu na przejście. Kierowca zielonego auta zachował się właściwie.
Odblaski nie są dlatego, że upośledzony Jaś ich potrzebuje. Są po to, żeby upośledzonego Jasia było z daleka widać.
bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych,
Durny babiszon wprowadza dzieciaka na przejście - ale sama się cofa. Zamiast szarpnąć dzieciaka - sama się cofa i przewraca się o własne nogi. Z ryjem do kierowcy leci - zamiast do dzieciaka - a jak już do dzieciaka doleciała to indyjska pionizacja i wyginanie dzieciaka. Baby są durne.