Wysłany:
2014-11-23, 18:59
, ID:
3630110
65
Zgłoś
Zajebisty gość. Gdybym był tam na pokładzie wolałbym śpiewać z nim i szybko najebać się flaszkami, którymi wszystkich częstował niż lamentować, panikować i żegnać się z tym światem. Wpływu na zakończenie i tak nie miał nikt poza pilotem.