Dziecko przywiązane do budy

Jak macie dwuletnie dziecko to pamiętajcie, ze musi być solidnie przywiązane do budy.

Sęk w tym że taki pies uważa takie zachowanie za normalne jeśli tak został wychowany.

Jeżeli takie dziecko od swoich pierwszych dni było by przywiązywane a jego opiekunowie byli by wyraźnie innej rasy to dziecko myślało by że tak po prostu ma być.
Dlatego obrazek ten jest błędny/mylący a przekaz jest poparty argumentem wyssanym z palca.

Na marginesie: Oczywiście jeśli pies żył by z innymi psami które sobie biegają lub przywiązały by go inne psy to by było mu smutno itp, ale tak nie jest.
Psy wiedzą co to jest hierarchia. Wiedzą że pan to pan, wiedzą że terytorium trzeba strzec.
Nie jestem za wiązaniem psów, ale takie coś, do tego jakiś ruch z tym związany to czyste manipulacja...

A ja się pytam, na chuj wam psy, skoro ciągle je przywiązujecie do czegoś albo trzymacie w budzie? Nie rozumiem takich popierdolonych ludzi. Myślałem, że zwierzę to pociecha, członek rodziny, a nie jakaś pierdolona ozdoba na łańcuchu.

Ooooo i się zaczęło. Krótkie porównanie, co mam zrobić z nadpobudliwym psem, który przeskakuje ogrodzenie albo gryzie moje dzieci? Uśpić? No kurcze to nie takie łatwe. Trzymać w domu? To się na biega biedak? O przywiązać na łańcuch i wyprowadzać na długie spacery kilka razy dziennie? A jak mam nadpobudliwe dziecko to co mam zrobić? Aproksymując przykład przywiązać do łańcucha? Ciekawe co powie na to mops i policja? Mówienie o tym, że pies ma uwarunkowanie psychiczne jak dwuletnie dziecko to prawda, tylko, że dwa lata dziecka to nawet nie połowa okresu największego rozwoju (5 pierwszych lat życia) oraz oczywiście ono się rozwinie dalej, no a pies niestety nie. Mam kolegę, który poparł tą inicjatywę, przytoczę jego słowa: "Jak widzę jak ktoś robi coś psu, to mnie aż w dołku ściska i bym chuja zajebał, a z człowiekiem to już mniej, no jest tyle wypadków, a jak kogoś pobili to może sobie zasłużył.". Całą tę kasę, która została wydana na tą akcję przekazałbym na dzieci z patologicznych rodzin, które mają gorsze życie niż nie jeden pies w dobrym domu.

Takie tam pierdolenie. Zwierzyna jest po to aby służyć. Niech się psiaki cieszą z takiej roli jaką mają. Byłem dwa lata temu w Wietnamie w Hanoi, kosztowałem gulasz z psa. Nic specjalnego, nie smakował mi (pewnie kwestia europejskiej mentalności) ale w porównaniu z tym jak tam się traktuje zwierzęta (przedmiotowo) to taki polski burek, który jest tylko w dzień na łańcuchu (a i to nie przez cały czas) i dostaje żarcie i picie, to ma się wcale dobrze.

Ps. filmik z chińskiej restauracji:

Weźcie byście się k***a odpie**olili! My(wegetarianie) mamy przynajmniej jakiś cel w życiu,

Jaki cel ? Nie wpierdalanie mięsa ? Ale mi, kurwa, cel.

Co jest kurwa złego w uwiązaniu psa jak ma się podwórko i przychodzą goście/ksiądz/lekarz/listonosz? ludzie boja się psów, to normalne. Pies powinien mieć przestrzeń żeby się wybiegać, ale uwiązanie go na te krótkie okresy czasu to rzecz normalna, i nie odbija się na psychice psa. Poza tym jak można porównywać 2 letnie dziecko do psa? Kurwa nie rozumiem tego przekazu. Czy uwiązanie psa kiedy jest taka potrzeba można by porównać do uwiązania dziecka na smyczy? Dziecko ma jednak nieco odmienną mentalność niż zwierze. Oczywiście jestem przeciw życiu na uwięzi cały czas, no ale kurwa bez przesady. Zaraz napiszecie że jak zamykam szczura w klatce to robię z niego psychola...

Jaki cel ? Nie wpierdalanie mięsa ? Ale mi, kurwa, cel.

Lepszy niż te wasze pierdolenie! Już mi się zaczyna krew gotować jak patrze na takich ignorantów co zwalczają Religię bo im się nie podoba, zwalczają Wegetariaństwo bo nie pojmują celu lub zwalczają Organizacjie Ochrony Zwierząt bo czują że są czymś lepszym niż Zwierzęta... Polecam odetchnąć i zamknąć japę. A jak nie pasuje wam coś to zatrzymać dla siebie, bo niczego na siłe nie wpierdalamy, a tak czasami się chyba czujecie.

Czy uwiązanie psa kiedy jest taka potrzeba można by porównać do uwiązania dziecka na smyczy? Dziecko ma jednak nieco odmienną mentalność niż zwierze.

Nie widzę różnicy. Ludzie to dla mnie też Zwierzęta, to że są mądrziejszym gatunkiem nie znaczy że nie są Zwierzętami. Taki delfin np. jest jednym z najbardziej Mądrych istot na Ziemi, i co już nie jest Zwierzęciem? Mentalność nic nie ma do tego, czy zostało dobrze zbadane że takie Zwierze nie ma podobnej Mentalności do Dziecka? Nie.