Ciekawe co za debil mu wypożyczył sprzęt przed sprawdzeniem czy się koleś nie zabije Druga sprawa to drugi zamiast mu rzutkę rzucić to stoi i nagrywa...
no za pewne się utopił w kapoku zresztą jak się przyjrzysz to typ płynie do drugiego brzegu
Miał farta, że go pod wodę nie wciągnęło. Nie znam się na hydro...na wodzie się nie znam, ale kiedyś miałem akcję za dzieciaka, bawiłem się z tatą nad tamą, śluzy były opuszczone do połowy i dołem przepływało trochę wody, a u góry był wodospad. No i jakoś tak się zdarzyło że nie zdążyłem przeskoczyć tego wodospadu i mnie zassało w dół, ojciec skoczył żeby mnie ratować i nie mogliśmy wypłynąć bo z góry uderzały na nas tony wody, a od dołu nami prądy kręciły. Ostatecznie skończyło się na tym że woda sam nas wyrzuciła, ale tyle strachu co było, to nie zapomnę do końca życia.
______________
znowu wróciłem na sadola